Wręczanie i przyjmowanie prezentów jest sztuką. Można się jej nauczyć, tak samo jak uczymy się odpowiedniego zachowania przy stole. Reguły Savoir Vivre’u okazują się w tym wypadku bardzo pomocne. Powszechnie wiadomo, że zawsze wypada podziękować za upominek i za pamięć czy że nie wolno przesadzić z kosztownymi podarunkami. Jednak zdarzają się sytuacje, których etykieta nie reguluje. Dość kłopotliwą kwestią jest chociażby zwracanie upominków. Kiedy wolno to zrobić? Kiedy wręcz powinno się? Dzisiaj przygotowałam dla Was garść porad na ten temat.
Rozstanie i co dalej?
Najczęściej problem zwracania prezentów pojawia się podczas rozstania lub rozwodu. Kiedyś zakochani, dzisiaj zaciekli wrogowie lub przyjaciele – niezależnie od żywionych uczuć, wiele osób staje przed takim dylematem. Jeśli kłopot dotyczy pierścionka zaręczynowego po prababci – kobiecie wypada go oddać lub przynajmniej zaproponować zwrot. Mężczyzna powinien jednak pamiętać o tym, że rozstanie nie wymazuje wspólnie spędzonego czasu, a "odbieranie" pierścionka nie jest w dobrym smaku. Mimo że uczucie wygasło, nie powinniśmy oddawać sobie prezentów Walentynkowych i innych. Jeśli ktoś nie chce pielęgnować wspomnień o byłym partnerze czy partnerce, może po prostu wyrzucić wszystkie rzeczy z nim/nią związane, spalić listy i zdjęcia. W przypadku małżeństw sprawa jest o tyle skomplikowana, że narosłe nieporozumienia prowadzą na często na salę sądową również w kwestii podziału majątku. Jednak chęć zranienia byłego małżonka nie powinna być silniejsza niż poczucie dobrego smaku – dlatego nie zwracamy pamiątek.
Lepiej nie przyjąć niż oddać
Problem oddawania prezentów pojawia się także w przypadku, gdy są one bardzo drogie. Jeśli obdarowany nie czuje się komfortowo z powodu otrzymania luksusowego przedmiotu lub dowiedział się o jego wartości po pewnym czasie, jest już trochę za późno. Lepiej odmówić przyjęcia jakiegoś prezentu niż urazić drugą osobę zwracaniem upominku – zazwyczaj nie miała przecież ona złych intencji. Jeśli zależy nam na dobrych stosunkach, dobrze jest jednak otwarcie porozmawiać o problemie, by w przyszłości podobne sytuacje się nie zdarzały. Sprawa wygląda jednak inaczej, gdy na przykład mamy podstawy przypuszczać, że drogi przedmiot został skradziony. Zwrot podarunku jest wówczas wyrażeniem naszej niezgody na kradzież, a zaniechanie oddania upominku może przysporzyć nam kłopotów.
Nietrafiony upominek
Czasem zdarza się, że ktoś dostanie zupełnie nietrafiony prezent. Ostatnio wspominałam o podobnych sytuacjach. Nawet jeśli upominek kompletnie nas rozczarował, nie wypada go zwracać. Kiepski gust nie wyklucza dobrych intencji, chociaż czasem trudno w nie uwierzyć i łatwiej posądzać obdarowujacego o złośliwość. Takie sytuacje zdarzają się często przy takich okazjach jak klasowe czy biurowe Mikołajki. Na nieudanym prezencie świat się nie kończy – być może po pewnym czasie będziemy śmiać się z całej sytuacji. Zawsze można sprzedać niechciany czy bezużyteczny przedmiot lub oddać go komuś innemu – ale nie temu, kto go podarował. Jeśli natomiast dostaniemy ubranie w złym rozmiarze, warto taktownie porozmawiać z osobą, która wręczyła nam upominek - być może w sklepie będzie można wymienić ciuszek.
Zwracanie prezentów jest sprawą bardzo delikatną. Pamiętajmy przede wszystkim, że w 99 na 100 przypadków nietrafionych upominków towarzyszyły im dobre intencje. Warto dbać o dobre relacje i nie psuć ich drobiazgami. Nawet, jeśli owe drobiazgi to kosztowne prezenty ślubne. Stara prawda mówi przecież o tym, że prezent to przyjemność dla ofiarowującego, nie otrzymującego :) A dobre stosunki czy, w przypadku dawnych par, dobre wspomnienia, są przecież bezcenne.